Cyprian Kamil
Norwid

1821-1883

PRZEJDŹ
DO SERWISU
I

PIELGRZYM

Poeta, prozaik, dramatopisarz i publicysta. Rysownik, rzeźbiarz i malarz. Niezrozumiany przez współczesnych, zmarły w biedzie i zapomnieniu, odkryty na nowo dopiero po śmierci. Bezkompromisowy outsider, wierny własnym zasadom, człowiek wolny. Sam siebie nazywał “pielgrzymem” i pisał: “ziemi tyle mam, ile jej stopa ma pokrywa”.

Pielgrzymowanie było jego losem – przez całe życie zmieniał miejsca zamieszkania, przebył kilkanaście tysięcy kilometrów. Atlas Cypriana Kamila Norwida to dziesięć miast, sześć stolic, siedem krajów i dwa kontynenty. To ludzie, których spotykał, to wiersze, obrazy i rysunki. Zapraszamy na dźwiękową podróż śladami artysty w towarzystwie znawców literatury, biografów, historyków i pisarzy.

Wiersz "Pielgrzym"

czyta Danuta Stenka
Next chapterNext chapter
II
II

MÓJ NORWID

Choć zmarł ponad sto trzydzieści lat temu i choć ciąży na nim stereotyp “trudnego autora”, Cyprian Kamil Norwid może zostać nazwany poetą naszych czasów. Zagadnienia, które poruszał, i sposób, w jaki to robił, sprawiają, że jest on paradoksalnie bardzo nowoczesny. Niedostrzeżony za życia, dziś należy do grona niewielu XIX-wiecznych twórców, o których pamiętamy, których wciąż czytamy, cytujemy i analizujemy.

Często określa się go mianem “czwartego wieszcza” i jest w tym wiele racji, bowiem poeta przewidział los swojego dzieła. W “Vade-mecum” napisał: “syn minie pismo, lecz ty spomnisz, wnuku”. W ciągu minionego stulecia Norwid doczekał się całkiem pokaźnego grona wnuków, nie tylko wśród pisarzy.

Wiersz "Vade-mecum"

czyta Adam Ferency
Next chapterNext chapter

MÓJ NORWID

"Lecz ty spomnisz, wnuku"

II

Jako twórca wyprzedzający swój czas Norwid stał się jedną z najważniejszych inspiracji poetów i prozaików kolejnych epok. Dla niektórych to właśnie lektura jego dzieł była impulsem do sięgnięcia po pióro. Program artystyczny Norwida – wyrażony zdaniem: “odpowiednie dać rzeczy słowo” – jest nie tylko zapowiedzią literackich doktryn XX wieku, lecz także wydaje się dziś ponadczasową wskazówką dla każdego, kto chce być rzemieślnikiem słowa. Siła oddziaływania Norwida jest tak wielka, że odcisnął on piętno nawet na muzyce rozrywkowej. Słowa spisane przez poetę w dobie muzyki klasycznej współbrzmią z tak różnymi współczesnymi gatunkami, jak jazz, symfonika, piosenka poetycka, rock, pop oraz hip-hop.

Tadeusz Różewicz, poeta
00:0000:00

Norwid jest rzeźbiarzem, malarzem, architektem słowa, a zwornikiem jego poezji jest myśl. Często jasna i porażająca jak błyskawica, a często ciemna, zmącona. (PR, 2007)

Tadeusz Różewicz, poeta

Adam Zagajewski, poeta
00:0000:00

W jednym z wierszy zwracam się do Norwida ironicznego. Teraz bardziej pociąga mnie Norwid ekstatyczny. Lubię też Norwida satyryka. To, czego nie lubię, to głęboka melancholia Norwida. (PR, 2006)

Adam Zagajewski, poeta

Czesław Niemen, piosenkarz
00:0000:00

Pewnego dnia Wojtek Młynarski powiedział do mnie, że gdybym zrobił “Bema pamięci żałobny rapsod”, to byłoby coś. I nie było w tym szyderstwa. Zacząłem o tym myśleć. I od tego się zaczęło. (RFI, 2001)

Czesław Niemen, piosenkarz

Next chapterNext chapter

MÓJ NORWID

"Lecz ty spomnisz, wnuku"

II

Ernest Bryll, poeta
00:0000:00

Dla Norwida szalenie ważna była kwestia kłamstwa poetów. Chodziło o to, że bardzo często poezja polska bywa załgana, szczególnie w sprawach patriotycznych. (PR, 2006)

Ernest Bryll, poeta

Wojciech Bonowicz, poeta
00:0000:00

Ujmuje mnie u niego umiejętność przejścia od refleksji filozoficznych do bardzo mocnego obrazu. On znakomicie posługuje się techniką zmieniania perspektyw, stałego przesuwania planów. (PR, 2006)

Wojciech Bonowicz, poeta

Stan Borys, piosenkarz
00:0000:00

W czasach przed śpiewaniem, gdy jeździłem na konkursy recytatorskie, Norwid był moim pierwszym poetą. To pierwsza jaskółka moich dziecinnych spraw, moich zamiłowań. I stąd właśnie ta płyta. (RWE, 1988)

Stan Borys, piosenkarz

Next chapterNext chapter

MÓJ NORWID

"Inaczej będą głosić twe zasługi"

II

W 1897 roku Zenon “Miriam” Przesmycki, młodopolski poeta i krytyk literacki, w państwowej bibliotece w Wiedniu natrafił na tom poetycki nieznanego autora nazwiskiem Cyprian Norwid. “Otworzyłem książkę przez ciekawość i od razu pochłonęła mnie poezja” – wspominał. – “Kto to pisał? Jak mógł poeta taki minąć bez echa?”.

Książka, która ukazała się w Lipsku w 1863 roku pod tytułem “Poezye”, to jedyny zbiór utworów wydany za życia Norwida. Oczarowany nią Przesmycki rozpoczął poszukiwania rękopisów poety. Począwszy od 1901 roku publikował wiersze i prozę Norwida w swoim piśmie “Chimera”, później zaś w kilkutomowej edycji dzieł zebranych. To właśnie “Miriam” ocalił twórcę “Quidama” przed zapomnieniem.

Wiersz "Tymczasem"

czyta Grzegorz Damięcki
Next chapterNext chapter

Mój Norwid

Zobacz galerię

II

Next chapterNext chapter
III
III

1821-1842. WARSZAWSKI DEBIUTANT

Pierwszym wierszem Norwida, z którym mogła zapoznać się publiczność, był “Mój ostatni sonet” wydrukowany w 1840 roku na łamach “Piśmiennictwa Krajowego”. Warszawski okres twórczości poety to edukacja plastyczna, intensywna praca nad utworami literackimi, udział w życiu artystycznym stolicy, a także pochwały krytyków i kolegów po piórze. Gdy w wieku 21 lat wyjeżdżał za granicę, by studiować malarstwo, był pełen ambicji i nadziei na pomyślną przyszłość.

Opuszczał kraj pogrążony w mroku “nocy paskiewiczowskiej”. Rosyjskie represje i cenzura po powstaniu listopadowym, które przeżył jako dziecko, rzuciły cień na młodość artysty. Kochał ojczyznę, ale wiedział, że w Królestwie Polskim nigdy nie rozwinąłby skrzydeł.

Wiersz "Moja piosnka (II)"

czyta Andrzej Mastalerz
Next chapterNext chapter

1821-1842. Warszawski debiutant.

"Serce, ty czujesz strony rodzinne"

III

Cyprian Norwid urodził się 24 września 1821 roku, niespełna rok przed symbolicznym początkiem epoki polskiego romantyzmu, czyli wydaniem przez Adama Mickiewicza zbioru “Ballady i romanse”. Cień wielkich romantyków będzie mu towarzyszył przez całe życie. Jedną z podstaw sporu, jaki będzie z nimi wiódł, jest różnica życiowych doświadczeń – w przeciwieństwie do Mickiewicza czy Słowackiego był związany bardziej z miastem niż z dworem szlacheckim.

Stosunki Norwida z miastem były jednak skomplikowane. Choć na wsi spędził zaledwie kilka pierwszych lat życia, we “Wspomnieniu wioski” pisał: “Nie lubię miasta, (…) bo ja chłop jestem”. Miasto było dla artysty wyzwaniem – krytykował je, lecz nie mógł bez niego żyć.

Głuchy

Dąbrówka

Strachówka

Warszawa

Next chapterNext chapter

1821-1842. Warszawski debiutant.

"Gorzki to chleb jest polskość"

III

Norwid wyjechał z Warszawy w 1842 roku. Już nigdy nie powrócił do ojczyzny. Polska była z nim – i w nim – zawsze. Mierzył się z nią na różne sposoby. Tęsknotę do “kraju tego” wyraził najpełniej w napisanym w Ameryce wierszu “Moja piosnka (II)”. Bolesną krytykę postaw Polaków w kraju i na emigracji zawarł w wielu utworach poetyckich i publicystycznych.

Jego wizja patriotyzmu szła pod prąd obiegowych wyobrażeń i narodowych mitologii XIX wieku. Zdecydowane poglądy na ten temat nie mogły przysporzyć mu sympatii rodaków. Dziś jednak Norwidowskie próby pogodzenia polskiej perspektywy narodowej ze światem europejskich wartości okazują się jednym z najbardziej aktualnych składników jego myśli politycznej.

Wiersz „Przeszłość”

czyta Katarzyna Dąbrowska

Wiersz „Moja ojczyzna”

czyta Danuta Stenka
Next chapterNext chapter

1821-1842. Warszawski debiutant.

"Gorzki to chleb jest polskość"

III

Stanisław Falkowski i Karol Samsel, literaturoznawcy
00:0000:00

Pisał o trywialnym polactwie, które nie potrafi wysylabizować liter swojej godności. Tych ostrych sformułowań pod adresem polskich kompleksów, wojny polsko-polskiej nie zabrakło u Norwida do końca życia. (PR, 2021)

Stanisław Falkowski i Karol Samsel, literaturoznawcy

Józef Rurawski, literaturoznawca
00:0000:00

Gdy czytamy “Przeszłość jest to dziś…”, powstaje pytanie: jakie dziś i jaka przeszłość? Czy możemy mówić o jednej wspólnej przeszłości i czy wspólne dziś jest jednakowe dla wszystkich? (PR, 1997)

Józef Rurawski, literaturoznawca

Józef Rurawski, literaturoznawca
00:0000:00

“Czy ten ptak kala gniazdo, co je kala, czy ten, co mówić o tem nie pozwala?” – myślę, że Norwid ma rację, stawiając to pytanie i używając pozornego przeciwstawienia. (PR, 1997)

Józef Rurawski, literaturoznawca

Next chapterNext chapter

1821-1842. Warszawski debiutant.

Zobacz galerię

III

Next chapterNext chapter
IV
IV

1842-1849 ZAKOCHANY EUROPEJCZYK

Pierwsza odyseja młodego Norwida miała wielkie znaczenie jego dla intelektualnego i artystycznego rozwoju, przyniosła mu także nowe egzystencjalne doświadczenia i rozczarowania. Zobaczył wspaniałe dzieła sztuki, uczył się u mistrzów rzeźby, zanurzył w świecie wielkiej literatury i sam nie ustawał w aktywności twórczej. W każdym mieście był ulubieńcem kręgów polskiej emigracji. Nawiązywał znajomości kulturalne i polityczne, angażował się w wydarzenia historyczne, czasem wikłał się w niebezpieczeństwa.

Zakochał się – i ta miłość naznaczyła go na wiele lat, skutkując zarówno spontanicznymi decyzjami życiowymi, jak i wspaniałą literaturą. Kobiety od zawsze były w centrum jego zainteresowań, a w Europie poznał ich niemało.

Wiersz "W Weronie"

czyta Adam Ferency
Next chapterNext chapter

1842-1849. Zakochany Europejczyk

Czasy niepokoju

IV

Europa w latach 40. XIX wieku była miejscem, w którym tliły się nierozwiązane konflikty z poprzedniej dekady. Kryzysy gospodarcze wzmagały frustrację mas, ruchy narodowe były coraz śmielsze, a terror władz dolewał oliwy do ognia. Kontynent osiągnął stan wrzenia w 1848 roku, gdy wybuchła Wiosna Ludów.

Te niepokoje były nie tylko tłem podróży Cypriana Norwida, lecz także jego osobistym doświadczeniem. W 1846 roku wskutek nieporozumienia lub prowokacji rosyjskiego ambasadora w Berlinie został uwięziony za szpiegostwo, zaś niespełna dwa lata później, po demonstracyjnym wystąpieniu z Legionu Mickiewicza, wraz z Zygmuntem Krasińskim stworzył w Rzymie dwuosobowy oddział zbrojny mający obronić papieża przed gniewem ludu.

Drezno

Północne Włochy

Rzym

Berlin

Bruksela

Next chapterNext chapter

1842-1849. Zakochany Europejczyk

"Kształtem miłości piękno jest"

IV

Norwid poznał Marię Kalergis i jej przyjaciółkę Marię Trębicką podczas włoskich podróży. Część z nich odbyli we trójkę. Zaowocowały one nieszczęśliwą miłością do Kalergis oraz wieloletnią przyjaźnią z Trębicką. Obie relacje znalazły odbicie w wierszach i listach poety. Uważa się, że główna bohaterka tragedii “Pierścień wielkiej damy” wzorowana jest na ukochanej autora.

Kalergis jest dziś pamiętana jako piękność, która złamała 24-letniemu Norwidowi serce, ale w swoim czasie była ona sławną pianistką (uczennicą Chopina) i mecenasem sztuki. Dzięki majątkowi męża Jana Kalergisa, z którym niemal od dnia ślubu żyła w separacji, mogła prowadzić dostatnie życie, dawać recitale w całej Europie i wspierać innych artystów.

Wiersz "Trzy strofki"

czyta Grzegorz Damięcki
Next chapterNext chapter

1842-1849. Zakochany Europejczyk

"Kształtem miłości piękno jest"

IV

dr Agnieszka Janiak-Jasińska i prof. Andrzej Notkowski, literaturoznawcy
00:0000:00

Latem roku 1842 rozpoczął się jej burzliwy romans z Adamem Potockim. Jednocześnie poznał ją Cyprian Kamil Norwid, który nieszczęśliwie się w niej zakochał. (PR, 2002)

dr Agnieszka Janiak-Jasińska i prof. Andrzej Notkowski, literaturoznawcy

Janusz Ekiert, muzykolog,  i Stanisław Szenic, pisarz
00:0000:00

Z jej mecenatu korzystał cały zastęp artystów, między innymi Ryszard Wagner. Dzięki interwencji Kalergis u jej małżonka doszło do historycznej premiery “Halki” Stanisława Moniuszki. (PR, 1970)

Janusz Ekiert, muzykolog, i Stanisław Szenic, pisarz

Ewa Hoffmann-Piotrowska i Stanisław Falkowski, literaturoznawcy
00:0000:00

Norwid cały czas tęsknił do kobiety zupełnej, ale w Norwidowej rzeczywistości nie mogło takiej być. Zwłaszcza że Norwid stawiał kobietom bardzo wysokie wymagania. (PR, 2021)

Ewa Hoffmann-Piotrowska i Stanisław Falkowski, literaturoznawcy

Next chapterNext chapter

1842-1849. Zakochany Europejczyk

Z wieszczami

IV

Pozycji Adama Mickiewicza jako poety, polityka i twórcy kształtu polskiego romantyzmu nic nie może zachwiać. Nie brakowało krytyków, ale tylko nie było stanie tak jawnie przeciw autorowi “Składu zasad”, jak zrobił to Norwid 27 marca 1848 roku na rzymskim spotkaniu emigracyjnym. Zarazem młodszy poeta w pełni uznawał wielkość Mickiewicza, stawiającego go w jednym narzędziu z Sokratesem, Dantem, Kolumbem, Kościuszką czy Napoleonem.

Cichym wspólnikiem Norwida w antymickiewiczowskiej ofensywie był Zygmunt Krasiński. Poetów połączyła się w Rzymie intensywna przyjaźń. I wkrótce dopiero jej nić zostanie zerwana, Norwid tuż przed śmiercią Krasińskiego Instituta do dawnego przyjaciela, dedykując mu swojego „Quidama”.

prof. Andrzej Fabianowski, literaturoznawca
00:0000:00

Zygmunt Krasiński i Cyprian Norwid, najmłodsi z czterech wielkich romantyków, obaj z rodowodem mazowieckim, mieli naturalną skłonność ku sobie iw jaki sposób los musiał ich połączyć. (PR, 2002)

prof. Andrzej Fabianowski, literaturoznawca

prof. Andrzej Fabianowski, literaturoznawca
00:0000:00

Ich kontakt był ambiwalentny. Mickiewicz z punktu widzenia swojej wielkości lekceważył Norwida, natomiast dla Norwida Mickiewicz był ogromnym mistrzem. (PR, 2006)

prof. Andrzej Fabianowski, literaturoznawca

Next chapterNext chapter

1842-1849. Zakochany Europejczyk

"Mam zaszczyt być katolikiem"

IV

Wielokrotnie podkreślane przez Norwida przywiązania do osiągnięc chrześcijaństwa, które było dane, z którego przyczyni się do jego wprowadzenia na Mickiewicza, który jako towiańczyk był dla autora “Vade-mecum” po prostu heretykiem. Norwid bois już w samej instytucji Kościoła dających oparcie dla kultury, europejskim i do tego doszedł do jego roli w roli w turnieju.

Religijność Norwida to jednak temat złożony. Z jednej strony internetowej, zakorzenienie biblijne, wchodzące w Rzymie o transcendentnym „słówkach człowieczeństwa”. Z drugiej jednak: chrześcijański personalizm akcentujący zapach etyczny, piętnujący (jak w głośnym wierszu “Fraszka! [Dewocja krzyczy]”) faryzeizm, walczący o podstawowe wartości: wyrównanie, dobro i piękno.

Józef Franciszek Fert, literaturoznawca
00:0000:00

Norwid chciał pogodzić dwa zwaśnione strumienie cywilizacji: tradycja chrześcijańska i rozwój nauki. Bolało go, jako zadeklarowanej katolika, że Kościół przestawał być mecenasem sztuki i nauki. (PR, brak daty)

Józef Franciszek Fert, literaturoznawca

 Tadeusz Lewandowski, krytyk literacki
00:0000:00

W wierszu “Krzyż i dziecko” to, co było dalejm, staje się od razu: naprawa trzeba rzucić się w metafizy, trzeba zaufać, zaufać jest trudne. (PR, 1998)

Tadeusz Lewandowski, krytyk literacki

Next chapterNext chapter

1842-1849. Zakochany Europejczyk

"Mam zaszczyt być katolikiem"

IV

Wiersz "Dziecię i krzyż"

czyta Łukasz Lewandowski
Next chapterNext chapter

1842-1849. Zakochany Europejczyk

Zobacz galerię

IV

Next chapterNext chapter
V
V

1849-1883 MIĘDZY PARYŻEM A NOWYM JORKIEM

Drugą połowę życia Cyprian Kamil Norwid spędził głównie w stolicy Francji – z przerwą na podróż za Ocean Atlantycki. Paryż był wówczas jednym z głównych ośrodków polskiej emigracji, oferującym kontakty towarzyskie i artystyczne, zapewniającym urzędowe wsparcie życiowe, a także stwarzającym możliwość wejścia w międzynarodowy dialog.

Te trzy dekady były dla Norwida epoką płodną twórczo – stworzył swoje największe dzieła, rozwijał poglądy filozoficzne, polityczne i literackie. Brał czynny udział w życiu emigracyjnym. Zarazem był to czas coraz dotkliwszej klęski – rzadko znajdował uznanie krytyki i publiczności, niemal nie publikował, borykał się stale z problemami finansowymi i podupadał na zdrowiu.

Wiersz „Bema pamięci żałobny rapsod”

czyta Adam Ferency
Next chapterNext chapter

1849-1883. Między Paryżem a Nowym Jorkiem

Poeta za oceanem

V

Rozczarowany brakiem sukcesów artystycznych, poróżniony z przyjaciółmi, niemogący odnaleźć się w politycznym pejzażu paryskiej emigracji Norwid chciał wstąpić do zakonu zmartwychwstańców, lecz nawet to mu się nie udało. Ojcowie zgromadzenia mieli zastrzeżenia do zbyt silnego indywidualizmu kandydata.

Szalę goryczy przechyliła seria przykrych zdarzeń z udziałem ukochanej Marii Kalergis. Norwid podjął decyzję o “ucieczce”. Jesienią 1852 roku opuścił Paryż i wyruszył w swą najdalszą podróż. W lutym 1853 roku dopłynął do Manhattanu. W Nowym Jorku jednak także nie zagrzał miejsca, mimo szans na finansową stabilizację. Tam bowiem zrozumiał, że jego przeznaczeniem jest Europa i działanie na rzecz własnego narodu.

Paryż

Nowy Jork

Londyn

Atlantyk

Next chapterNext chapter

1849-1883. Między Paryżem a Nowym Jorkiem

"Byłem u Ciebie w dni te przedostatnie"

V

Jedną z najserdeczniejszych relacji, jakie Norwid nawiązał w Paryżu, była znajomość z Fryderykiem Chopinem, którego poeta odwiedzał w 1849 roku, na krótko przed śmiercią kompozytora. Echem tej przyjaźni jest słynny wiersz “Fortepian Chopina” oraz część tomu “Czarne kwiaty”, w którym Norwid opisał swoje spotkania ze słynnymi twórcami pod koniec ich życia. Prócz Chopina bohaterami książki są poeci Stefan Witwicki, Juliusz Słowacki i Adam Mickiewicz, a także malarz Paul Delaroche.

Postaci oraz legendy wybitnych artystów i bohaterów, których czyny wpłynęły na historię, zajmowały ważne miejsce w wyobraźni Norwida. Widać to choćby w utworze “Bema pamięci żałobny rapsod” napisanym rok po śmierci generała Józefa Bema.

Ernest Bryll, poeta
00:0000:00

„Bema pamięci żałobny rapsod” przedstawia pogrzeb jak z opery Wagnerowskiej. Tymczasem prawdziwy pogrzeb Bema był inny, Norwid wiedział o tym.

Ernest Bryll, poeta

Ernest Bryll, poeta
00:0000:00

Chopin w listach pisał, że Norwid go lepiej rozumiał niż Mickiewicz, który namawiał go do skomponowania opery narodowej. Co ciekawe, Norwid dość słabo grał na fortepianie i prawie się nie znał na muzyce.

Ernest Bryll, poeta

Next chapterNext chapter

1849-1883. Między Paryżem a Nowym Jorkiem

"Fortepian Szopena"

V

Wiersz "Fortepian Szopena"

czyta Andrzej Mastalerz
Next chapterNext chapter

1849-1883. Między Paryżem a Nowym Jorkiem

Emigrant, Europejczyk

V

Norwid brał czynny udział w życiu polskiej emigracji w Paryżu, uczestnicząc w spotkaniach i wydarzeniach organizowanych przez kręgi polonijne, a także zabierając głos w ważnych sprawach społecznych, politycznych i artystycznych. Wystąpił m.in. z cyklem sześciu wykładów o Słowackim i z odczytem “Rzecz o wolności słowa”. Na wieść o powstaniu styczniowym ogłaszał memoriały, noty i odezwy, udzielał się w komitetach charytatywnych.

Czując się zarówno Polakiem, jak i Europejczykiem, był równocześnie krytykiem działań emigracyjnej większości i oskarżycielem Europy, która jego zdaniem odeszła od swych chrześcijańskich korzeni, nie reagowała na ucisk narodów i w bezrefleksyjny sposób odnosiła się do postępu technicznego.

prof. Wojciech Kudyba, literaturoznawca
00:0000:00

Norwid doskonale wie, gdzie biją źródła zachodniej cywilizacji i sam siebie sytuuje w tym kręgu. On nie wyobraża sobie życia poza Zachodem, to jest jego ojczyzna w szerszym sensie. (PR, 2021)

prof. Wojciech Kudyba, literaturoznawca

Wojciech Karpiński, historyk idei
00:0000:00

Norwid był najbardziej europejskim, najbardziej umiarkowanym z polskich myślicieli. Charakteryzuje nieuległość wobec problemu “sprawy polskie a kwestie europejskie i uniwersalne”. (PR, 1980)

Wojciech Karpiński, historyk idei

prof. Andrzej Szwarc, historyk
00:0000:00

Na imponujący dorobek literatury, publicystyki, filozofii czy muzyki złożyły się brak warunków dla swobodnej twórczości w kraju oraz urodzaj na wybitne indywidualności. (PR, 2004)

prof. Andrzej Szwarc, historyk

Next chapterNext chapter

1849-1883. Między Paryżem a Nowym Jorkiem

"Piszę pamiętnik artysty"

V

Norwid był romantykiem, który z romantyzmem toczył ostre spory. Stąd jego krytyczny stosunek do idei jednostki podporządkowanej zbiorowości, sakralizacji narodu czy powiązanych z tym kwestii mesjańskich i tyrtejskich. Stąd też szukanie nowych sposobów rozumienia społeczeństwa i obywatela, roli sztuki (i każdej działalności twórczej) oraz wartości podstawowych: prawdy, dobra i piękna.

Tematy te Norwid poruszał w swoich najważniejszych dziełach: w poematach “Promethidion”, “Quidam”, “Rzecz o wolności słowa”, w prozatorskich “Czarnych kwiatach” i “Białych kwiatach”, w nowelistycznych “Bransoletce” czy “Ad leones! “, w dramatach “Wanda” czy “Pierścień Wielkiej Damy”, w nowatorskim cyklu “Vade-mecum”. W rozprawach, wykładach i w listach.

Andrzeja Wiktor Piotrowski, dziennikarz, i Stefan Treugutt, literaturoznawca
00:0000:00

On w prozie nie jest kimś innym niż w poezji: refleksję filozoficzną o życiu łączy ze szczególnym rodzajem obserwacji życia. W „Czarnych kwiatach” jest to próba zapisu ostatnich spotkań z wybitnymi ludźmi. (PR, 1986)

Andrzeja Wiktor Piotrowski, dziennikarz, i Stefan Treugutt, literaturoznawca

Karol Samsel, literaturoznawca
00:0000:00

Norwid dlatego jest tak silnym poetą polskiej literatury, bo dostarcza jednej z najmocniejszych estetyk i etyk literackich dla budowania polskiej tożsamości nowoczesnej. To jest coś w rodzaju naszego absolutnego literackiego układu odniesienia. (PR, 2021)

Karol Samsel, literaturoznawca

Andrzej Wieluński, krytyk literacki
00:0000:00

Jest to poeta międzypokoleniowy. Działał na styku polskiego romantyzmu i pozytywizmu, ale jego najdojrzalsza twórczość przypada na okres, który możemy nazwać „pozytywizmem w Europie”. W jego dziełach jednym z najczęściej pojawiających się słów jest wyraz „praca”. Jest poetą współczesnego mu narodu (PR, 1987)

Andrzej Wieluński, krytyk literacki

Next chapterNext chapter

1849-1883. Między Paryżem a Nowym Jorkiem

"Piszę pamiętnik artysty"

V

“Norwid nie mieści się w każdej szufladce i dlatego kryje wiele niespodzianek, gorszy i zniechęca wielu”, napisał Józef Czapski, szukanie na nowoczesnej praktyce, od jednoznaczności, charakter twórczości. A na tę nowatorskość i interpretację składa składa się w dużej mierze niepodrabialny styl autora “Vade-mecum”.

W Norwidowskim sposobie prezentacji wyróżniać (które rozstrzelone w można: drukować, skupiać aż do kasy), szukanie źródeł i ukrytych znaczeń (stąd np. neologizmy), o niecodziennej składni, aforystyczność majątek z dbałością o konkret, ironię i paradoksy, paraboliczność i intelektualizm. A obok tego: czysty, bez czułostkowości i nachalnego skupienia na poetyckim ja, liryzm.

Karol Samsel, literaturoznawca, i Adam Cedro edytor
00:0000:00

Rozmowa o spojrzeniu Norwida na sztukę jako rozumienia świata, filozofii patrona jego twórczości oraz o nieco zapomnianym dorobku plastycznym poetyckim. (PR, 2021)

Karol Samsel, literaturoznawca, i Adam Cedro edytor

prof. Barbara Kocówna, literaturoznawczyni
00:0000:00

Rękopisy Norwida, ze względu na jego uzdolnienia plastyczne, są dobre strony. Widać, że autor, który nie wiele za życia chciał drukować, chciał, aby, co po nim było, do stanu elegancji. (PR, 1984)

prof. Barbara Kocówna, literaturoznawczyni

Antoni Libera, pisarz
00:0000:00

Jest to być może być może polska poeta, który potrafi upoetyzować problematykę moralną. Tylko do poezji dialogu poety z czytelnikiem. (PR, 1984)

Antoni Libera, pisarz

Next chapterNext chapter

1849-1883. Między Paryżem a Nowym Jorkiem

Zobacz galerię

V

Next chapterNext chapter
VI
VI

1883-2001. NORWID WRACA DO POLSKI

24 września 2001 roku w południe w Krakowie usłyszano dźwięk, który rozlega się tylko w wyjątkowych sytuacjach. To dzwon Zygmunt ogłaszał początek uroczystości złożenia ziemi z paryskiego grobu Norwida w podziemiach katedry na Wawelu, w pobliżu sarkofagów Adama Mickiewicza i Juliusza Słowackiego. “Dziś, w 180. rocznicę urodzin Cypriana Kamila Norwida, Naród przyjmuje symboliczne prochy do Krypty Wieszczów w Wawelskiej Katedrze Królów, bo królom był podobny” – powiedział tego dnia kardynał Franciszek Macharski.

To, że na Wawelu nie udało się pochować faktycznych szczątków poety, było następstwem kilkukrotnej zmiany miejsca jego pochówku jeszcze w Paryżu, artysta bowiem nawet po śmierci nie mógł znaleźć swego miejsca.

Wiersz "Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie "

czyta Andrzej Mastalerz
Next chapterNext chapter

1883-2001. Norwid wraca do Polski

Dom św. Kazimierza

VI

Na początku 1877 roku 55-letni Norwid, cierpiący z powodu chorób i żyjący na skraju nędzy, zdecydował się przyjąć składaną mu przez lata propozycję przeprowadzki do zakładu opiekuńczego w Ivry, zwanego Domem św. Kazimierza i powstałego w 1846 roku z inicjatywy polskich emigrantów w Paryżu. Tam, pod opieką szarytek, wspierany finansowo przez przyjaciół, przeżył ostatnie lata.

Pogrążony w melancholii, jeszcze bardziej odsunął się od ludzi, lecz nie przestał tworzyć. Malował, rysował i pisał – to wtedy powstały m.in. “Ad leones!”, “Milczenie” i “Stygmat”. Na początku 1883 roku nadszedł najpoważniejszy jak dotąd kryzys zdrowotny. 23 maja tego roku Norwid umarł. Dwa dni później pochowano go na cmentarzu w Ivry.

Mieczysław Voit
00:0000:00

Ten, który był “w te dni przedostatnie” z Fryderykiem Chopinem, z Juliuszem Słowackim, Adamem Mickiewiczem i Zygmuntem Krasińskim, umarł opuszczony niemal przez wszystkich. (PR, 1984)

Mieczysław Voit

Next chapterNext chapter

1883-2001. Norwid wraca do Polski

"Grób twój jeszcze odemkną powtórnie"

VI

Ostatnia podróż Norwida – z Paryża do Krakowa – miała charakter symboliczny z kilku powodów. Po pierwsze do Polski przewieziono tylko ziemię z francuskiego grobu poety. Po drugie grób ten to jedynie domniemane miejsce pochówku Norwida. Po trzecie prochy artysty już kilka lat po śmierci zmieszano ze szczątkami innych osób w zbiorowej mogile. Nikt nie wie, gdzie naprawdę leży Norwid.

Uroczystemu złożeniu ziemi w katedrze na Wawelu towarzyszył festiwal o znaczącym tytule Norwid bezdomny. Podkreślał on zarówno gorycz ostatnich lat życia twórcy, jak i jego bezdomność pośmiertną, a wreszcie – źródło tej przygnębiającej sytuacji, czyli nieobecność twórczości poety w polskiej świadomości kulturalnej XIX wieku.

Paryż

Kraków

Next chapterNext chapter

1883-2001. Norwid wraca do Polski

Zobacz galerię

VI

Next chapterNext chapter
VII

O projekcie

Koncepcja i treści

Michał Czyżewski, Jacek Puciato, Bartłomiej Makowski, Izabella Mazurek

Kreacja graficzna
Aleksandra Zając, Anna Szmida
Zespół Developerski
Paula Karolak, Rozalia Przeworska, Gustaw Koszewski, Tomasz Razmuk, Marcin Żabicki
Kierownik techniczny
Marcin Kieruzel
Koordynacja
Krzysztof Kossowski
Fotografie pochodzą ze zbiorów
Biblioteki Narodowej (Polona.pl), cyfrowych zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie, Agencji fotograficznej FORUM, Agencji fotograficznej East News oraz Agencji fotograficznej PAP
Materiały dźwiękowe pochodzą ze zbiorów
Archiwum Polskiego Radia, Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa, Sekcji Polskiej Radio France Internationale
W serwisie zaprezentowano pełne audycje: Anny Lisieckiej (sekcja III i IV), Wojciecha Dmochowskiego, Hanny Szof, Ewy Bobocińskiej (sekcja IV), Krzysztofa Wołodźki (sekcja IV i V), Marcina Stycznia, Andrzeja Wiktora Piotrowskiego, Marii Flisowskiej i Anny Chmielewskiej (sekcja V)
Mapy pochodzą ze zbiorów
Biblioteki Narodowej (Polona.pl), cyfrowych zasobów The New York Public Library i Shutterstock
Polskie Radio